🏒 Jak Spłacić Kredyt We Frankach
Jest to zabezpieczenie na wypadek utraty dochodów, wystarczające do utrzymania się przez kilka miesięcy. W przypadku osób z kredytem we frankach wystarczy zgromadzić równowartość sześciu rat kredytu. Posiadając takie oszczędności, można pomyśleć o innych rozwiązaniach, takich jak np. inwestowanie nadwyżek finansowych w zakup
PROBLEM z kredytami we frankach nie jest wynikiem wzrostu kursu szwajcarskiej waluty, jak przedstawiają to banki, ale nieuczciwych mechanizmów indeksacji i denominacji zawartych w umowach kredytowych. Banki jednostronnie i arbitralnie kształtowały wartość zobowiązań kredytobiorców i wysokość rat kredytowych, bo dowolnie ustalały
Małgorzata Kożuchowska również ma kredyt we frankach. "Jestem w tej grupie 900 tys. Polaków, którzy wciąż jednak mają jeszcze kredyt we frankach" - mówiła w rozmowie dla "Dzień dobry TVN".
Jeszcze kilka lat temu w tym kraju nad Dunajem kredytów we frankach było 2 miliony (finanse.wp.pl). Oznacza to, że co piąty obywatel Węgier miał zobowiązanie w helweckiej walucie. Rząd postanowił jednak interweniować. Dlatego już w 2011 roku można było spłacić kredyt po kursie niższym o jedną trzecią.
Kredyty hipoteczne we frankach cieszyły się ogromną popularnością w latach 2004–2008. W tym okresie waluta była tania, a banki oferowały korzystne warunki kredytowania. Mowa tutaj głównie o niskim oprocentowaniu, co skutkowało zarówno niższą ratą, jak i kosztami, ponadto zdolność kredytowa była znacznie wyższa.
Ile kosztuje pozew w sprawie o kredyt we frankach. W pozwie kierowanym przeciwko bankowi kredytobiorca musi jasno wskazać czego od sądu się domaga, a więc unieważnienia czy odfrankowienia zawartej umowy, a od wskazanej wartości przedmiotu sporu musi uiścić do sądu opłatę sądową, gdyż w przeciwnym wypadku pozew nie będzie
W porównaniu do okresu kiedy liczbę aktywnych kredytów frankowych w Polsce szacowano na 700 tys., obecnie spadła ona do około 415 tys. Część Frankowiczów pozbyła się toksycznego kredytu w wyniku unieważnienia przez sąd umowy, inni spłacili kredyt w całości dokonując przez lata nadpłat lub jednorazowej przedterminowej spłaty. Czy warto nadpłacać kredyt we frankach lub
Jak spłacić kredyt we frankach – podsumowanie. Jeśli kilka lub kilkanaście lat temu zdecydowałeś się na kredyt CHF, dzisiaj z pewnością zastanawiasz się, jak spłacić kredyt we frankach. Rozwiązań jest kilka, lecz najkorzystniejszym z nich wydaje się złożenie pozwu przeciwko bankowi. Unieważnienie kredytu frankowego pozwoli
Bank BPH S.A. z siedzibą w Gdańsku posiada znaczny portfel kredytów frankowych, wyceniany na około 10,6 mld złotych. Jest to głównie spuścizna po przejętym GE Money Banku, który w latach 2004-2008 udzielał popularnych kredytów indeksowanych kursem CHF. W skład aktywów frankowych BPH wchodzą także kredyty denominowane, których udzielał najpierw Bank Przemysłowo-Handlowy PBK S
Polbank i Lukas Bank, które pobierają 1 proc. prowizji przez cały okres kredytowania). Natomiast niektóre banki w ogóle rezygnują z takich dodatkowych opłat (m. in. BZWBK, mBank Multibank
W II połowie 2023 r. można JUŻ NIE SPŁACAĆ kredytu we frankach – Legalny sposób. By FrankNews. 24 sierpnia 2023. 0. 658. Legalny sposób na zaprzestanie spłaty wysokich rat kredytu istnieje już od dawna, ale dopiero teraz jest na wyciągnięcie ręki dla każdego Frankowicza. Mowa o sądowym zabezpieczeniu roszczeń w postaci
W tym państwie banki przyznały osobom indywidualnym i firmom ok. 20 000 kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich, a ich szacowana wartość wynosiła 524 mln euro (epoznan.pl). Kredyty zaciągano głównie w latach 2004-2008. Przytoczymy tu przykład jednego ze słoweńskich kredytobiorców, który postanowił walczyć o
Ve547. Konieczność spłacania rat kredytu zaciągniętego we frankach szwajcarskich spędza dziś sen z powiek niejednej osobie. Warto w takiej sytuacji pomyśleć, jak najkorzystniej można spłacić nasze zobowiązanie Możliwość taką oferują internetowe serwisy wymiany walut. Decyzja szwajcarskiego banku centralnego o uwolnieniu kursu CHF wobec EUR była zaskoczeniem zarówno dla inwestorów giełdowych, jak i np. kredytobiorców, którzy posiadają zobowiązania w tej niegdyś stabilnej walucie. Pomoc nie dla każdego frankowicza Na początku sierpnia br. Sejm przyjął projekt ustawy o pomocy dla frankowiczów. Niespodziewanie przegłosowano korzystne dla kredytobiorców poprawki zgłoszone przez posłów SLD. Senatorowie PO uważają jednak, że bardziej realne jest przywrócenie aktu prawnego do jego formy pierwotnej, czyli projektu klubu PO. W pierwotnej wersji projektu koszty przewalutowania kredytów miały być dzielone po połowie między kredytobiorcę i bank. Poprawki przerzucają na banki aż 90% tych kosztów. Według Komisji Nadzoru Finansowego ustawa w tej formie zdestabilizowałaby polski rynek finansowy oraz postawiłaby osoby posiadające kredyt we frankach w korzystniejszej sytuacji niż kredytobiorców mających zobowiązania w polskiej walucie. Niezależnie od tego, który projekt zostanie przyjęty, nie każdy frankowicz będzie mógł uzyskać pomoc. Po pierwsze, relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia musi być wyższa niż 80%. Po drugie, mieszkanie nie może być większe niż 100 m2, powierzchnia domu z kolei nie może przekraczać 150 m2. To kryterium nie dotyczy rodzin posiadających troje lub więcej dzieci. Po trzecie, kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani domu, chyba że prawo do nieruchomości nabył w drodze spadku po zaciągnięciu zobowiązania kredytowego. Jak korzystnie wymienić walutę na spłatę rat? Zanim ustawa o pomocy dla frankowiczów wejdzie w życie, minie trochę czasu. Co więcej, nie znamy jeszcze jej ostatecznego kształtu, a na pewno nie wszyscy kredytobiorcy będą kwalifikowali się do bycia objętymi programem pomocy. Wówczas warto znaleźć sposób na maksymalne obniżenie wysokości rat. Sposobem takim jest skorzystanie z oferty internetowych serwisów wymiany walut. – Kantor internetowy to szybsza, bezpieczniejsza i korzystniejsza pod względem finansowym metoda wymiany walut niż za pośrednictwem banków. Dzieje się tak dlatego, że serwisy internetowe stosują o wiele niższe marże niż banki. W ten sposób można zaoszczędzić nawet do 6% na każdej transakcji – wyjaśnia Łukasz Olek z Currency One SA, lidera rynku wymiany walut online w Polsce i operatora serwisu Kurs franka – nawet mniej korzystny niż jeszcze niedawno – nie będzie dzięki temu już tak straszny dla kredytobiorców. Aby wymienić walutę przez internet, należy mieć dwa rachunki bankowe: złotówkowy oraz walutowy, choć w przypadku kredytobiorców rata we frankach może wpływać bezpośrednio na konto techniczne kredytu. Rejestrujemy się w serwisie, zatwierdzamy kurs, przelewamy złotówki na wskazane konto i czekamy na przelew zwrotny. Cała operacja może potrwać nawet 15 minut, a o jej bezpieczeństwo dbają protokoły SSL (takie same jak w bankowości internetowej), a także system kontroli przelewów. Co więcej, przy wymianie przykładowo 450 CHF można zaoszczędzić od kilkunastu do nawet 51 zł na każdej racie (wg kursów z co w skali roku przekłada się na oszczędności rzędu kilkuset złotych.
Jedno z najczęściej zadawanych przez kredytobiorców pytań dotyczy tego, w jaki sposób można wstrzymać spłacanie kredytu frankowego i czy jest to w ogóle możliwe. Jak się okazuje, kredytobiorcy mają do dyspozycji bardzo korzystne rozwiązania. Sprawdź, w jaki sposób możesz wstrzymać spłacanie kredytu frankowego. Zawieszenie raty kredytu – kiedy jest możliwe? Oczywiście w żadnym przypadku kredytobiorca nie ma możliwości, aby nagle przestać spłacać raty. W takiej sytuacji groziłyby mu konsekwencje, który zostały dokładnie opisane w umowie kredytowej. Istnieje jednak rozwiązanie dla osób, które spłacają kredyt we frankach szwajcarskich. Pozwala ono na zawieszenie spłaty rat kredytu. Jak ogłosili sędziowie specjalnego wydziału frankowego Sądu Okręgowego w Warszawie, kredytobiorcy, którzy złożyli pozew przeciwko bankowi i spłacili już pierwotną kwotę pożyczki, mogą złożyć wniosek o zabezpieczenie roszczeń. Na tej podstawie nie będzie ich obowiązywała spłata kredytu CHF aż do momentu, w którym zapadnie prawomocny wyrok w sprawie przeciwko bankowi. W ten sposób kredytobiorcy mogą czasowo zostać zwolnieni ze spłaty rat. Nietrudno domyślić się, że po ogłoszeniu tej informacji przez sędziów, wielu kredytobiorców zaczęło ubiegać się o zabezpieczenie roszczeń. To bardzo dobra wiadomość dla osób, które zastanawiają się, jak spłacić kredyt we frankach i nie tylko! Wniosek o zabezpieczenie roszczeń – jak go złożyć? Złożenie wniosku o zabezpieczenie w postaci wstrzymania płatności rat najskuteczniejsze jest w momencie, gdy kredytobiorca spłacił już kwotę, która jest równa lub większa niż kwota kredytu udzielonego przez bank. W przypadku braku spełnienia tego warunku wniosek może nie zostać rozpoznany pozytywnie. Rozwiązanie to ma na celu ochronę kredytobiorców. Choć sprawy związane z kredytami walutowymi trwają coraz krócej, nadal zdarza się, że oczekiwanie na rozprawę i wyrok zajmuje nawet dwanaście miesięcy lub więcej. Aby zadbać o interesy kredytobiorców, sędziowie dopuścili możliwość wstrzymania spłaty rat na czas trwania postępowania. Kolejna ważna informacja jest taka, że o wstrzymanie rat można ubiegać się w ramach złożonego pozwu przeciwko bankowi. Może to być pozew o unieważnienie oraz odfrankowienie kredytu CHF. Co ważne, coraz więcej takich wniosków rozpatrywanych jest pozytywnie. Jak długo trzeba czekać na rozpatrzenie takiego wniosku? Sąd powinien go rozpoznać w terminie tygodnia od daty jego wpłynięcia do sądu. Bank ma prawo odwołać się od takiego rozstrzygnięcia. Obecnie coraz częściej zdarza się, że wniosek o zabezpieczenie staje się prawomocny, tj. ostateczny w ciągu kilkunastu tygodni. To bardzo dobra wiadomość dla kredytobiorców, dla których comiesięczna rata kredytu stanowi spore obciążenie – również z uwagi na zmienną wysokość rat. Pomoc frankowiczom – Warszawa i okolice Jak widać, kredytobiorcy mają możliwość wstrzymania spłacania kredytu. Muszą jednak spełnić kilka warunków, między innymi spłacić odpowiednią część kredytu i złożyć pozew o unieważnienie lub odfrankowienie kredytu przeciwko bankowi. Oczywiście warto tutaj skorzystać z prawniczego wsparcia, aby nie musieć samodzielnie martwić się o niezbędne formalności! Warto wybrać rzetelną kancelarię frankową w Warszawie Jedno jest pewne – złożenie wniosku o zabezpieczenie roszczeń może być doskonałym rozwiązaniem, dlatego też coraz więcej osób chętnie z niego korzysta.
Wielu frankowiczów zastawia się, czy warto wcześniej spłacać kredyt hipoteczny, aby uwolnić się od ryzyka związanego z kursem franka. Te wątpliwości dzisiaj są szczególnie aktualne ze względu na prognozy ekspertów, które przewidują, że kurs franka będzie z każdym miesiącem coraz wyższy. Czy w obecnej sytuacji wcześniejsza spłata kredytu hipotecznego to optymalne rozwiązanie?Nadpłata kredytu hipotecznego – czy to się opłaca?Na ogólne pytanie, czy opłaca się nadpłacać kredyt hipoteczny, odpowiedź brzmi co do zasady – to zależy. Jednak w przypadku aktualnej sytuacji frankowiczów spłata kredytu hipotecznego przed czasem jest zdecydowanie niekorzystnym rozwiązaniem. Istnieją jednak pewne okoliczności, kiedy nadpłaty mogą być korzystne dla posiadaczy kredytów walutowych. Dzieje się tak wtedy, gdy aktualny kurs danej waluty jest niski i przewidujemy jej wzrost w przyszłości. W ten sposób kredytobiorca może zaoszczędzić sporo pieniędzy w stosunku do tego, gdyby spłacał raty zgodnie z harmonogramem kredytu. Choć nadal należy pamiętać, że możliwość wcześniejszej spłaty, czy nadpłaty kredytu prawie zawsze wiąże się z dodatkową prowizją dla banku. Czy zatem frankowicze w ogóle powinni zadawać sobie pytanie: „jak szybciej spłacić kredyt hipoteczny”? Otóż szybsza spłata kredytu hipotecznego przy obecnym wysokim kursie CHF/PLN jest rozwiązaniem, na którym możemy dużo stracić. Nie tylko dlatego, że najprawdopodobniej będziemy musieli i tak zapłacić znaczenie więcej niż początkowo od banku pożyczaliśmy, ale również dlatego, że spłata kredytu hipotecznego przed terminem może w pewnym stopniu skomplikować naszą sprawę w sądzie przeciwko bankowi, jeżeli zamierzamy pozwać bank i odzyskać nienależnie pobierane od nas można wcześniej spłacić kredyt hipoteczny? Jakie niesie to ze sobą ryzyko w przypadku pozwania banku?Oczywiście, co do zasady, wcześniejsza spłata rat nie wyłącza możliwości skutecznego wystosowania roszczeń przeciwko bankowi na drodze sądowej, jednak należy mieć na względzie pewne ryzyko płynące w tym zakresie z regulacji kodeksu cywilnego. Bowiem zgodnie z art. 411 kc:Nie można żądać zwrotu świadczenia:1) jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej;(…)4) jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się zatem ryzyko, że kredytodawca będzie próbował się powołać na powyższy przepis prawny w przypadku sporu sądowego. Oczywiście zasadność powołania się przez bank na art. 411 kodeksu cywilnego bardzo łatwo poddać w pierwsze w tej sytuacji zachodzi ta okoliczność, że kredytobiorca uiszczał świadczenie w celu uniknięcia przymusu. Przymus na gruncie powyższego artykułu prawnego interpretowany jest bardzo szeroko i obejmuje on wypadki zarówno grożącego przymusu albo przymusowego położenia. Dlatego w niniejszym przypadku spłata zobowiązania wobec banku może być postrzegana jako zapobiegnięcie przymusowi i znalezieniu się w niekorzystnym położeniu. W końcu konsumentowi niespłacającemu rat kredytu grozi wpis do Biura Informacji Kredytowej, co w przyszłości może negatywnie oddziaływać na jego możliwość zaciągania jakichkolwiek innych zobowiązań. Ponadto w takiej sytuacji mógłby zostać poddany procedurze windykacji łącznie z możliwością utraty drugie przepis ten jest bezskuteczny w sytuacji wykonywania nieważnej czynności prawnej. W większości przypadków umowa o kredyt we franku jest bezskuteczna od samego początku jej zawarcia, bowiem zawiera klauzule abuzywne, po usunięciu których dana umowa nie może już dalej chcesz się upewnić, czy Twój kredyt zawiera klauzule abuzywne, zachęcamy do pobrania mapy klauzul niedozwolonych. Pamiętaj jednak, że nie jest to zbiór zamknięty i jeżeli nie odnajdziesz w nim zapisów znajdujących się w Waszej umowie, nie oznacza to, że dana umowa jest zgodna z prawem i nie zawiera zapisów jeżeli spłaciłeś już swój kredyt w całości, to nadal możesz skutecznie pozwać bank. Wciąż przysługuje Ci prawo do odzyskania wszystkich nadpłaconych rat i innych niesłusznie pobranych opłat, które uiszczałeś w ciągu ostatnich 10 lat, licząc od daty wniesienia sprawy do spłata kredytu hipotecznego a zwrot odsetekPewną korzyścią przy wcześniejszej spłacie kredytu mieszkaniowego jest zwrot odsetek. Zgodnie z art. 39 Ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami w sytuacji przedterminowej spłaty kredytu hipotecznego całkowity jego koszt zostaje Ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami:Koszt kredytu hipotecznego w przypadku jego spłaty przed terminem W przypadku spłaty całości kredytu hipotecznego przed terminem określonym w umowie o kredyt hipoteczny całkowity koszt kredytu hipotecznego ulega obniżeniu o odsetki i inne koszty kredytu hipotecznego przypadające za okres, o który skrócono obowiązywanie tej umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą. W przypadku spłaty części kredytu hipotecznego przed terminem określonym w umowie o kredyt hipoteczny przepis ust. 1 stosuje się prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznegoPamiętaj, że odsetki to nie jest jedyny koszt pożyczki od banku. Dlatego konsumentowi w przypadku przedterminowej spłaty kredytu przysługuje również zwrot prowizji. Prawo to wynika z art. 49 Ustawy o kredycie konsumenckim, który brzmi: W przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą. W przypadku spłaty części kredytu przed terminem określonym w umowie, ust. 1 stosuje się to, że jeśli już wcześniej spłaciłeś kredyt hipoteczny, a mimo to poniosłeś pełne koszty kredytu, to masz prawo ubiegać się o zwrot od banku proporcjonalnej części poniesionych kosztów, wyliczonej w sposób liniowy. Prawo do zwrotu prowizji w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu zostało potwierdzone zarówno przez wyrok TSUE (sprawa C-383/18), jak i stanowisko Rzecznika Finansowego i Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie interpretacji art. 49 ustawy z dnia 16 maja 2016 przygotować wniosek o wcześniejszą spłatę kredytu?Podanie o wcześniejszą spłatę kredytu należy przekazać bankowi, w którym wziąłeś pożyczkę. Wówczas należy wypełnić odpowiedni formularz, uzupełniając go o nasze podstawowe dane osobowe oraz numer konta bankowego, z którego ma zostać pobrana suma na wcześniejszą spłatę wniosku należy określić, jaką kwotę chcemy przekazać kredytodawcy. Można złożyć wniosek zarówno o całkowitą spłatę kredytu hipotecznego, jaki i tylko o nadpłatę. W przypadku nadpłaty kredytu należy określić, w jakim celu przekazana kwota ma być rozdysponowana. Konsument może nadpłatę przeznaczyć na skrócenie okresu kredytowania lub na zmniejszenie wysokości comiesięcznej raty bez zmiany terminu spłata kredytu a pozew bankuJak wspomnieliśmy już na początku niniejszego artykułu, dla posiadaczy kredytów walutowych dobry moment, kiedy warto nadpłacać kredyt hipoteczny, czy też całkowicie spłacić kredyt, jest wtedy, gdy kurs waluty jest niski. Obecna sytuacja na rynku walutowym nie powinna zachęcać frankowiczów do tego typu działań. Kurs CHF jest bardzo wysoki i z całą pewnością przedterminowe spłacenie zobowiązania wobec banku może być opcją bardzo niekorzystną. Znacznie lepszym rozwiązaniem na pozbycie się toksycznego kredytu w szwajcarskiej walucie jest pozew banku. Pamiętaj, że przed złożeniem pozwu, czy już trakcie prowadzenia sporu, w sytuacji określonej przepisami prawa masz prawo do skorzystania z ustawowych wakacji kredytowych. Ponadto po złożeniu pozwu istnieje możliwość złożenia wniosku do sądu o zabezpieczenie roszczenia, które w przypadku pozytywnego rozpatrzenia wiąże się z zupełnie legalnym i zgodnym z prawem zwolnieniem z obowiązku uiszczania comiesięcznych rat aż do ogłoszenia prawomocnego jednak już wcześniej zdecydowałeś się na nadpłatę kredytu, czy też jego spłatę w całości, to nadal można odzyskać niesłusznie pobrane przez bank pieniądze. Roszczenie wobec banku w sytuacji frankowiczów przedawnia się po 10 latach, jeśli więc ostatnia płatność raty kredytu nie nastąpiła wcześniej niż 10 lat temu, to nadal masz szanse odzyskać swoje pieniądze. Należy pamiętać, że obecna sytuacja prawna jest niezwykle sprzyjająca dla kredytobiorców. A z doświadczonym specjalistą i liderem na rynku pomocy dla frankowiczów, jakim jest Życie Bez Kredytu, ryzyko porażki w sądzie jest minimalne. Członkowie naszej społeczności jeszcze ani razu nie przegrali prawomocnym wyrokiem w sądzie!
O skutkach zaprzestania spłacania zaciągniętego kredytu nikomu z reguły nie trzeba przypominać, w końcu jeśli zawarło się umowę i wykorzystało uzyskane na jej podstawie środki finansowe, to oczywiste jest, że taki dług należy następnie spłacić. Osoby, które zdecydowały się na zobowiązanie kredytowe we frankach szwajcarskich ze spłatą mogą mieć jednak nie lada problemy i to nie tylko dlatego, że obecnie rata kredytu kształtuje się na znacznie wyższym poziomie niż w momencie zawierania umowy, lecz również dlatego, że kredytobiorcy zwykle zdają sobie sprawę z niedozwolonych postanowień umownych zawartych w umowie kredytowej, które obligują kredytobiorcę do spłaty kwoty znacznie zawyżonej, pojawia się więc odczucie oszustwa. Z uwagi na niepewny kurs franka rozsądniej wydaje się jednak uregulować zobowiązanie jak najszybciej, a dopiero w drugiej kolejności zwrócić się do banku o zwrot kwoty, która została bezpodstawnie pobrana na podstawie klauzul abuzywnych. W praktyce takie rozwiązanie nie zawsze jednak może okazać się skuteczne, a wszystko przez regulacje zawarte w Kodeksie cywilnym, o których bardzo często zapominamy. Zgodnie bowiem z art. 411 Kodeksu cywilnego, nie można żądać zwrotu świadczenia: jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej; jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego; jeżeli świadczenie zostało spełnione w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu, bądź jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. W przypadku kredytów bankowych, które zostały spłacone przed terminem płatności poszczególnych rat, w razie wystąpienia z roszczeniem, banki powołują się zwykle na ostatnią okoliczność, a więc na brak możliwości zwrotu świadczenia, które zostało spełnione przed terminem wymagalności, ze stanowiskiem tym można jednak skutecznie polemizować. Inne artykuły: Otóż, zgodnie z pierwszą częścią powołanego przepisu, można żądać zwrotu świadczenia, nawet jeżeli zobowiązany wiedział, że nie jest do niego zobowiązany, jeżeli spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu, w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. W przypadku kredytów sądy z reguły zgodnie uznają, że spłata kolejnych rat kredytu, nawet jeżeli ich wysokość określona została na podstawie klauzul niedozwolonych, czyli gdy stanowią świadczenie nienależne, dokonywana jest w celu uniknięcia przymusu, takiego jak wypowiedzenie umowy kredytu i postawienie go w stan natychmiastowej wymagalności czy wpisania kredytobiorcy do Krajowego Rejestru Długów, z tego tytułu nie można więc czynić kredytobiorcy zarzutu. Jak jednak wiadomo, każdy sąd inaczej może do tej kwestii podejść i dokonać odmiennej interpretacji wskazanej regulacji, dlatego, żeby mieć pewność iż w przypadku przedwczesnej spłaty kredytu kredytobiorca będzie mógł skutecznie dochodzić zwrotu opłat, które bank pobrał nienależnie, w momencie dokonywania spłaty, kredytobiorca powinien zastrzec jej zwrot. Obowiązujące regulacje prawne, przewidują bowiem możliwość żądania zwrotu świadczenia, mimo że świadczący wiedział, że nie był zobowiązany, jeśli świadczenie nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu. Zastrzeżenie zwrotu jest oświadczeniem woli i może być wyrażone w dowolny sposób, byleby dotarło do drugiej strony, czyli w tym wypadku do banku, najpóźniej wraz z samym świadczeniem. Roszczenie o zwrot świadczenia nienależnie pobranego przez bank możliwe jest również wówczas, gdy spełnienie tego świadczenia nastąpiło poprzez wykonanie nieważnej czynności prawnej, jeśli więc kredytobiorca spłacił całe zobowiązanie kredytowe, jednakże nie zastrzegł w momencie spłaty iż będzie domagać się zwrotu, wówczas zawsze może wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności zawartej umowy kredytowej i na tej podstawie domagać się zwrotu uiszczonych środków. W przypadku umów o kredyt we frankach szwajcarskich rozwiązanie to ma duże szanse powodzenia, gdyż sądy już niejednokrotnie, i to z różnych powodów, orzekały o nieważności tego typu umów. Biorąc ponadto pod uwagę, że kredytobiorca kredyt już spłacił, roszczenie o unieważnienie umowy kredytowej nie wiąże się dla niego z ryzykiem, iż umowa zostanie wypowiedziana lub kredyt postawiony zostanie w stan natychmiastowej wymagalności, tak naprawdę więc kredytobiorca nic nie tarci występując z takim roszczeniem, a może tylko zyskać.
W Polsce jest około 700 tys. osób borykających się z kredytami denominowanymi we frankach szwajcarskich. Po skokowym umocnieniu się szwajcarskiej waluty dosłownie zasypujecie mnie mailami, pytając czy przewalutować kredyt. W obecnej chwili ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć, co z robić z kredytem frankowym. Przedstawię Wam jednak obraz sytuacji z mojego punktu widzenia. Frank jeszcze do 1999 roku był w 20% oparty na złocie. Dzięki temu bank centralny nie mógł zwiększać podaży (dodrukowywać) franka w imię finansowania deficytu, czy osłabiania własnej waluty. Mimo zerwania linku do złota szwajcarska waluta okazała się być jedną z solidniejszych walut na świecie. Osłabienie się franka w latach 2003-2007 w stosunku do koszyka walut, jak i ogromne wzmocnienie się polskiej złotówki było kilkuletnią aberrację, co bardzo dokładnie widać w perspektywie 30-letniej, zarówno w odniesieniu do USD, jak i PLN. Tak długi horyzont czasowy przyjąłem właśnie ze względu na okres, z jakim mamy do czynienia w przypadku kredytów hipotecznych. Na przestrzeni 30 lat kurs CHF wzrósł trzykrotnie w stosunku do USD. W przypadku polskiej waluty odniosę się wyłącznie do ostatnich 15 lat, gdyż w tym czasie udawało się utrzymać inflację na rozsądnych poziomach. Odnoszenie się do lat 80-tych czy 90-tych jest absolutnie bezcelowe. Od roku 2000 kurs franka wzrósł z 2,5 PLN do 4 PLN obecnie. Jest to wzrost o 60%, co w ujęciu rocznym daje nam średni wzrost wartości szwajcarskiej waluty o 3,5%. Czynnik ten wydaje się być całkowicie pomijany w rozważaniach, co do ewentualnego przewalutowania kredytu. Porównajmy teraz czynniki wpływające na przyszły kurs walut PLN i CHF 1. Zadłużenie Polski i Szwajcarii w relacji do PKB a) Dług Polski w relacji do PKB wynosi niecałe 60%, z czego ogromna część denominowana jest w walutach obcych. Mowa wyłącznie o długu nominalnym. Spora część zadłużenia została ukryta dzięki zabiegom księgowo - statystycznym. b) Dług Szwajcarii w relacji do PKB wynosi 35%, z czego prawie cały dług denominowany jest w walucie narodowej. 2. Deficyt budżetowy a) Za 2014 roku deficyt budżetowy (rząd wydaje więcej, niż ma z podatków) wyniósł około 3% w relacji do PKB. Prawdziwe dane poznamy dopiero, gdy porównany zadłużenie rok do roku. b) Szwajcaria nie ma deficytu wcale. O ile się nie mylę, to albo do Konstytucji wpisano zakaz uchwalania budżetu z deficytem albo są takie plany. 3. Bilans w handlu zagranicznym Kraje wypracowujące nadwyżki handlowe (więcej eksportują, niż importują) gromadzą waluty obce. Zamiana ich na walutę lokalną powoduje wzrost jej kursu względem pozostałych walut. a) W Polsce po latach permanentnego deficytu (więcej importowaliśmy, niż eksportowaliśmy) udało się osiągnąć równowagę. b) Szwajcarzy od lat mają przewagę eksportu nad importem wynoszącą obecnie 24 mld CHF (201 mld CHF export – 177 mld CHF import) 4. Wydatki rządowe w relacji do PKB. Optymalny poziom ingerencji rządu w gospodarkę waha się pomiędzy 10-15% PKB. Obecnie prawie na całym świecie poziom ten jest dużo wyższy. W dużym uproszczeniu, im wydatki rządowe w relacji są wyższe, tym rząd marnotrawi więcej środków, co jest szkodliwe dla gospodarki. Ostatecznie sektor prywatny wydaje środki efektywniej od polityków, czy urzędników. a) Polska - wydatki rządowe w relacji do PKB – 41% b) Szwajcaria - wydatki rządowe w relacji do PKB – 34% c) Dla porównania wydatki rządu Singapuru (druga najbardziej wolnorynkowa gospodarka) stanowią 2,3 % w relacji do PKB Jeżeli zatem chodzi o porównanie podstawowych czynników gospodarczych wpływających na kształtowanie się kursów PLN i CHF, to w każdym przypadku przemawiają one za dalszym, długotrwałym umacnianiem się franka. Teraz przejdźmy do pozostałych czynników wpływających na kursy walut. 5. Polityka FED i przyszłość USD W zeszłym roku bank centralny USA spowolnił bezpośredni dodruk dolara. W pierwszym etapie wykorzystano Belgię, aby ukryć zakulisowe działania zwiększające podaż amerykańskiej waluty. W drugiej połowie roku pałeczkę po FED przejął Bank Japonii, w efekcie czego dodruk dolarów zapewniający popyt na amerykańskie obligacje rządowe został zastąpiony dodrukiem Banku Japonii. Proces taki można prowadzić przez jakiś czas, ale docelowo FED nie ma innego wyjścia, niż powrócić do dodruku, a tym samym przyśpieszyć dewaluację dolara. Głównym, jednak czynnikiem negatywnie wpływającym na kurs USD jest proces odchodzenia od dolara, jako waluty transakcyjnej i rezerwowej. W perspektywie globalnej ogromna ilość dolarów staje się po prostu zbędna, co docelowo będzie rzutować na spadek kursu dolara i co najważniejsze utratę statusu „safe haven”. Mniejsza ilość walut na niepewne czasy oznacza większą presję na wzrost kursu franka szwajcarskiego. Być może utrata popytu na USD (rola safe haven) będzie zrównoważona wzrostem popytu na chińskiego juana, ale póki co jest to wielka niewiadoma. 6. Niepewne losy Europy oraz euro Kolejna odsłona greckiej tragedii została chwilowo zażegnana zgodą Niemiec na dodruk. Problemy strefy nie zostały jednak rozwiązane. Kupiono wyłącznie trochę czasu. Jak doskonale pokazał rok 2011, gdy tylko mamy do czynienia z problemami strefy euro, spora część zamożnych obywateli natychmiast zamienia oszczędności denominowane w euro na walutę Szwajcarów, w ogromnym stopniu przyczyniając się do jej umocnienia. 7. Narodowy Bank Szwajcarii W ciągu ostatnich 3 lat SNB przeciwdziałając dalszemu umacnianiu się franka dosłownie wydrukował 300 mld CHF, za które skupował w głównej mierze euro, trochę mniej dolarów i funtów brytyjskich. Tak ogromny wzrost bilansu staje się niebezpieczny z punktu widzenia stabilności szwajcarskiej gospodarki. Jakiekolwiek próby zmniejszenia bilansu (sprzedaży euro, skupu, a następnie umorzenia franka) natychmiast doprowadziłyby do dalszego wzrostu kursu szwajcarskiej waluty. Z drugiej strony, dalsze zwiększanie bilansu jest bardzo niebezpieczne. Najbardziej, zatem prawdopodobny scenariusz jest taki, że bilans SNB pozostanie na niezmienionych poziomach, co oznacza powolny wzrost kursu w stosunku do euro. Powolny, do czasu kolejnej odsłony greckiej tragedii. 8. Sytuacja złotówki a) W zeszłym roku rozpoczęły się poważne rozmowy odnośnie dodruku polskiej waluty, aby podratować budżet, co szczegółowo opisałem w artykule Czas zacząć dodruk złotówek. Zbliżają się wybory i uruchomienie prasy drukarskiej w imię pobudzenia wzrostu gospodarczego staje się coraz bardziej prawdopodobne. Jeżeli do tego dojdzie, to polska waluta wejdzie w ostatnią fazę niszczenia pieniądza kończącego się zawsze w ten sam sposób – hiperinflacją. Przedsmak tego, co nas czeka mamy właśnie na Ukrainie i w Rosji. b Przy okazji zbliżających się wyborów zapewne każda z partii politycznych wymyśli własną receptę na rozwiązanie problemów frankowców. Ostatecznie chodzi o 700 tys. elektorat. Jakiekolwiek by te propozycje nie były nie będzie w nich dobrego rozwiązania. Jeżeli wybory wygra partia rządząca, to biorąc pod uwagę dbałość o interesy kartelu bankowego, jaką prezentowano przez ostatnie lata nic się nie zmieni. Jeżeli jednak opozycja dojdzie do władzy i spróbuje przerzucić rosnące koszty kredytów na banki, to z dużym prawdopodobieństwem możemy w odwecie spodziewać się ataku spekulacyjnego na PLN. 9. Atak spekulacyjny W obecnym stanie finansów polska waluta jest bardzo łatwym celem ataku podobnego do tego, jaki zastosowano w 2008 roku, tuż po sprzedaniu sławnych opcji walutowych. Aby doprowadzić do skokowego osłabienia waluty wykonuje się kilka prostych ruchów: - Masowo wycofujemy kapitał spekulacyjny (zarządzany przez wielkie funduszy inwestycyjnych powiązanych z bankami centralnymi) z polskiej giełdy oraz rynku obligacji rządowych. Ostatni spadek rentowności polskich obligacji do poziomu 2% jest ewidentnym dowodem na ogromne zaangażowanie kapitału spekulacyjnego w polski dług. - Wycofanie kapitału oznacza spadki na giełdach, spadek cen obligacji oraz wzrost kursów walut. Gdy pierwszy etap zostanie zakończony główne agencje ratingowe będące narzędziem w rękach kartelu opublikują negatywne perspektywy dla polskiej gospodarki. - Negatywne informacje natychmiast obiegną główne serwisy informacyjne na całym świecie, doprowadzając do dalszej ucieczki kapitału z Polski. - W tym momencie osiągamy samonapędzającą się spiralę ucieczki kapitału z GPW, z rynku obligacji oraz wyprzedaży polskiej waluty. - W sytuacji braku chętnych na zakup polskich obligacji rząd nie ma innego wyjścia, niż zaoferować kilkukrotnie wyższe odsetki, aby przyciągnąć inwestorów. Więcej pieniędzy na obsługę długu oznacza mniej środków w budżecie na inne wydatki. - W imię walki o kurs PLN, Narodowy Bank Polski zapewne drastycznie podniósłby wysokość stóp procentowych, lecz jak pokazały przykłady Turcji oraz Rosji w sytuacji ataku spekulacyjnego jest to ruch bezcelowy. Ostatecznym efektem ataku byłoby około 30% wzrost kursów walut obcych, w tym feralnego franka, bessa na giełdzie oraz na rynku obligacji. Jeżeli taki scenariusz wydaje się nieprawdopodobny, to proszę sięgnąć pamięcią do 2008 roku lub po prostu przyjrzeć się sytuacji rubla, walucie kraju z 13% długiem w relacji do PKB, 0,5% deficytem budżetowym oraz sporymi nadwyżkami w handlu zagranicznym. Obecna sytuacja Kurs franka tuż po zerwaniu pegu do euro dosłownie eksplodował. Wiele banków inwestycyjnych (dobrze poinformowanych) zapewne obecnie realizuje zyski, w efekcie czego kurs franka w stosunku do euro chwilowo się osłabił. Nawet, gdyby naiwnie założyć, że banki inwestycyjne, będące akcjonariuszami największych banków centralnych nie wiedziały z wyprzedzeniem o decyzji SNB, to zazwyczaj po tak znaczącym ruchu przydałoby się odreagowanie, z czym mamy właśnie do czynienia. Sytuację uspokaja także EBC, który rozpoczynając dodruk łagodzi napięcia związane z sytuacją wokół Grecji. Spokój na rynkach finansowych oznacza napływ kapitału na rynki wschodzące, do których należy Polska. Napływ kapitału, to wyższe ceny akcji, wyższe ceny obligacji (rentowność spadająca do 2%) oraz wzrost kursu PLN (tańsze waluty). Negatywną presję na franka, ale wyłącznie w perspektywie najbliższych 3-4 miesięcy może uruchomić fala przewalutowań, do której rzucą się „frankowcy” nie tylko w Polsce, ale i w Hiszpanii, czy innych krajach europejskich. W dłuższym terminie zbyt wiele czynników wskazuje na zdecydowanie wyższy kurs franka, zarówno w stosunku do euro, dolara, funta, czy tym bardziej polskiej waluty. Zdaje sobie sprawę, że kredyt w PLN jest droższy, ze względu na wyższe oprocentowanie. W perspektywie kolejnych kilku lat oprocentowanie kredytów w PLN będzie zapewne jeszcze wyższe. Niebezpieczeństwo jednak związane z utrzymywaniem kredytu we franku jest ogromne. Sytuacja, w której znalazło się 700 tys. osób jest absolutnie tragiczna. Na pytanie „czy przewalutować kredyt CHF na PLN” odpowiem tak, jak odpowiadałem od kilku lat moim klientom. Potencjał do wzrostu kursu franka w relacji do PLN jest ogromny i nic nie wskazuje na odwrócenie się sytuacji. Frank po 2 PLN był ewenementem i nie ma szans na powrót do takich poziomów. Gdybym był w sytuacji frankowca robiłbym wszystko, aby kredyt spłacić lub nadpłacić możliwie jak największa część. Nadpłatę wykorzystałbym także do zabezpieczenia się przez koniecznością przedstawienia dodatkowych zabezpieczeń lub ubezpieczaniem kredytu. Ostatecznie, na fali chwilowego umocnienia się złotówki zamieniłbym resztę kredytu na polskie złotówki. W ramach podsumowania przykład z życie wzięty z sekcji Polak mądry po szkodzie: Komentarz użytkownika Hugo80 z dnia 19 stycznia 2015. “Jakiś czas temu poprosiłem Tradera o pomoc, gdyż mam dobrego znajomego, który ma kredyt w CHF. Pytałem czy lepiej zrobić przewalutowanie? Trader 21 trafił w setkę i mówił by zrobić przewalutowanie kredytu ale nasz gospodarz chyba sam nie przewidział takiego skoku. Ja swoje zrobiłem powiedziałem kumplowi co ma zrobić ,ale on raczej nie zrobił tego co miał zrobić i chyba dlatego nie odbiera ode mnie telefonu.” Ostatecznie pamiętajcie, że zgodnie z prawem nie mogę doradzić Wam, co zrobić z kredytem frankowym. Nikt nie jest w stanie na 100% przewidzieć, jak potoczy się los franka. Przedstwiłem jedynie moją subiektywną opinię na ten temat. Decyzję, jak zawsze podejmujecie sami. Trader21
jak spłacić kredyt we frankach